Anime przestało być niszą. Netflix właśnie ogłosił, że połowa jego widzów regularnie ogląda japońskie animacje. W grę wchodzą setki milionów odbiorców, miliardy wyświetleń i mocne premiery.
Jeszcze niedawno traktowano je jako rozrywkę dla fanów z Japonii i garstki zapaleńców. Dziś anime na Netflixie to potężna maszyna napędzająca oglądalność na całym świecie. Ponad 50% użytkowników platformy, czyli ponad 150 milionów gospodarstw domowych – sięga po anime. Według szacunków to nawet 300 milionów widzów.
- Mamy lipiec, a 4. sezon Wiedźmina dalej bez daty premiery. Netflix gra na czas?
- Polowanie na rekiny za 50 tys. dolarów. Nowy tytuł Netflixa zaskakuje
Netflix rzuca wszystko na jedną kartę
W ciągu ostatnich pięciu lat oglądalność anime potroiła się, a 2024 był rekordowy. Aż 33 tytuły trafiły do globalnego rankingu Top 10 (Non-English), czyli ponad dwa razy więcej niż w 2021 roku. Łączna liczba wyświetleń? Ponad miliard w samym tylko 2024 roku.
Netflix doskonale wie, że ma w rękach żyłę złota. Dlatego podczas Anime Expo w Los Angeles firma nie tylko zapowiedziała nowości, ale też pokazała świeże zwiastuny i konkretne daty premier. Anime nie jest już dodatkiem do oferty. To jeden z filarów.
Cyberpunk: Edgerunners
Najmocniejszy tytuł? „Sakamoto Days” – historia płatnego zabójcy, który próbuje zostawić przeszłość za sobą i wieść normalne życie rodzinne. Seria już wcześniej zdobyła świat, pierwszy sezon spędził 10 tygodni w Top 10 i trafił na listy popularności w 54 krajach, w tym w Japonii, Korei, Argentynie czy Francji. Nowe odcinki będą pojawiać się co tydzień od 14 lipca.
Kolejna bomba to „Cyberpunk: Edgerunners 2” – kontynuacja głośnego serialu z 2022 roku, który rozgrywa się w tym samym świecie co gra „Cyberpunk 2077” od CD Projekt Red. Na Expo pokazano pierwszy teaser i nowy plakat. Fani dystopijnych klimatów mają na co czekać.
Nie zabrakło też czegoś dla tych, którzy wolą słodki klimat kawaii. „My Melody & Kuromi” to nowa poklatkowa seria z bohaterkami Sanrio, które ratują swoją krainę – Mariland. Premiera już 24 lipca.
Wśród innych zapowiedzi pojawiły się:
- „Record of Ragnarok III”
- „Beastars: Final Season”
- „The Fragrant Flower Blooms with Dignity”
Netflix zwrócił też uwagę na coś ciekawego – 80–90% widzów wybiera wersje z dubbingiem, dlatego dziś anime dostępne jest już w 33 językach. To wyraźny sygnał, że japońskie animacje nie są już „dla wybranych”.
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.






