Zmarł Robert Redford, ale filmy z jego udziałem nie umrą nigdy. Te 10 tytułów warto znać.
Spis treści
W wieku 89 lat zmarł Robert Redford – legendarny aktor, reżyser, producent i założyciel festiwalu Sundance. Działał przez dekady w przemyśle filmowym, łącząc wielką gwiazdę kina z rolą ambasadora kina niezależnego i ochrony środowiska.
Jego odejście jest wielką stratą dla świata filmu. W naszych sercach pozostaje smutek, ale i pamięć o jego wielkich rolach. Może to właśnie dobry moment, by sięgnąć po jeden z jego wielkich filmów – mamy dla Was gotowe propozycje.
Butch Cassidy i Sundance Kid
Butch Cassidy i Sundance Kid
Dwaj charyzmatyczni rabusie – Butch Cassidy (Paul Newman) i Sundance Kid (Robert Redford) – przemierzają Dziki Zachód, napadając na pociągi i uciekając przed coraz skuteczniejszym pościgiem. Film łączy klasyczny western z lekkim humorem i niezapomnianą muzyką Burta Bacharacha, a jego finał to jedna z najsłynniejszych scen w historii kina.
Redford w roli Sundance’a zbudował portret buntownika obdarzonego ironią i nieposkromioną energią. Jego naturalna charyzma i chemia z Paulem Newmanem stworzyły duet, który zdefiniował gatunek i sprawiły, że publiczność pokochała go jako bohatera z krwi i kości, a nie tylko gwiazdę kina.
Żądło
Akcja „Żądła” rozgrywa się w latach 30. XX wieku, kiedy dwaj drobni oszuści planują skomplikowaną zemstę na bezwzględnym gangsterze. Składają misterny plan, w którym każdy element to kolejny zwrot akcji i szansa na wyprowadzenie przeciwnika w pole. To film pełen stylu retro, muzyki Scotta Joplina i napięcia, które trzyma do ostatnich minut.
Redford jako Johnny Hooker pokazuje swój komediowy i dramatyczny talent jednocześnie. Jego błysk w oku i swoboda w grze sprawiają, że widz kibicuje mu nawet wtedy, gdy bohater balansuje na granicy prawa. To rola, która ugruntowała jego pozycję hollywoodzkiego amanta o nieposkromionej energii.
Zaklinacz koni
Młoda dziewczyna po tragicznym wypadku traci wiarę w siebie, a jej koń przestaje reagować na ludzi. Matka zabiera ją do Montany, gdzie mieszka Tom Booker – tytułowy zaklinacz koni, który potrafi uzdrawiać zwierzęta i ich właścicieli cierpliwością oraz spokojem.
„Zaklinacz koni” to moja ulubiona rola Redforda. Jego Booker emanuje charyzmą i ciepłem. Pokazuje siłę spokoju, uważności i kontaktu z naturą. To występ, w którym dojrzałość aktora – również reżysera filmu – tworzy harmonijną całość, a jego postać staje się uosobieniem mądrości i łagodności. Kino absolutne.
Trzy dni Kondora
Pracownik CIA, który analizuje powieści szpiegowskie w poszukiwaniu tropów, przypadkiem odkrywa spisek. Kiedy jego współpracownicy giną, musi uciekać i samodzielnie rozwikłać intrygę, by przeżyć. „Trzy dni Kondora” to wybitny thriller pełen napięcia i atmosfery zimnowojennej paranoi.
Redford idealnie wciela się w zwykłego człowieka w niezwykłej sytuacji. Z jednej strony inteligentny analityk, z drugiej – przestraszony, ale zdeterminowany uciekinier. Jego gra łączy nerwową energię z przenikliwą refleksją, dzięki czemu film stał się wzorem politycznego dreszczowca.
Wszyscy ludzie prezydenta
Dwaj młodzi dziennikarze „Washington Post” – Bob Woodward i Carl Bernstein – krok po kroku ujawniają kulisy afery Watergate, która doprowadzi do upadku prezydenta Nixona. Film trzyma w napięciu, mimo że znamy finał, i jest hołdem dla rzetelnego dziennikarstwa.
Redford w roli Woodwarda pokazuje subtelność i determinację. To kreacja zbudowana na inteligencji i charyzmie, pozbawiona efektownych fajerwerków, a jednak magnetyczna. Udowadnia, że prawdziwe bohaterstwo kryje się w dociekliwości i odwadze.
Pożegnanie z Afryką
Duńska pisarka Karen Blixen prowadzi plantację w Kenii i zakochuje się w awanturniczym myśliwym Denysie Finchu Hattonie. Na tle afrykańskich krajobrazów rozgrywa się opowieść o wolności, namiętności i nieuchronności rozstania.
Redford w roli Denysa to uosobienie romantycznego podróżnika i marzyciela. Jego subtelna gra, pełna spokoju i wewnętrznej siły, nadaje historii głębi, czyniąc z Denysa symbol miłości nieskrępowanej konwenansami. Po obejrzeniu „Pożegnania z Afryką” nabrałem przekonania, że Redford pasowałby do roli Indiany Jonesa.
Kandydat
Młody prawnik Bill McKay, początkowo bez szans w wyścigu o fotel senatora, wkracza w świat polityki, zyskując popularność, ale stopniowo gubi ideały. „Kandydat” to kino ambitne, bezkompromisowe, demaskujące kulisy kampanii wyborczych – do dzisiaj nie powstało nic lepszego, a film ma już ponad 50 lat!
Redford doskonale oddaje przemianę od idealisty do cynicznego polityka. Pokazuje, jak władza i media kształtują człowieka, tworząc rolę, która mimo upływu lat pozostaje boleśnie aktualna.
Jeremiah Johnson
Były żołnierz wyrusza w Góry Skaliste, by żyć w zgodzie z naturą. Mierzy się z surowym klimatem, dzikimi zwierzętami i własną samotnością. „Jeremiah Johnson” to epicka opowieść o przetrwaniu i niezależności.
Redford w tej roli praktycznie niesie film na swoich barkach. Jego fizyczna i psychiczna przemiana, a także magnetyczna obecność, sprawiają, że Jeremiah staje się symbolem człowieka, który wybiera wolność ponad cywilizację.
Więzień Brubaker
Nowy naczelnik więzienia przybywa incognito jako skazaniec, by zrozumieć brutalny system od środka. Odkrywa nadużycia, korupcję i przemoc, stając się obrońcą praw więźniów. „Więzień Brubaker” to jeden z najważniejszych filmów lat 80. i wyjątkowo mocna rola Redforda.
Zagrał on z wyważeniem i siłą moralną, tworząc postać idealisty walczącego z opresją. Na ekranie łączy empatię z determinacją, czyniąc film przejmującą opowieścią o odwadze cywilnej i potrzebie zmian.
Zawód: Szpieg
Nathan Muir, doświadczony oficer CIA, w ostatnim dniu pracy dowiaduje się, że jego dawny uczeń i przyjaciel Tom Bishop został schwytany w Chinach i czeka na egzekucję. Muir musi w ciągu kilku godzin przechytrzyć własną agencję i uratować Bishopa. Film prowadzi widza przez sieć retrospekcji, ukazując ich wieloletnią współpracę i moralne dylematy pracy w wywiadzie.
Redford tworzy tu znakomity portret inteligentnego stratega, który pod eleganckim opanowaniem skrywa ogromną determinację. Gra z subtelną ironią, pokazując, że prawdziwa siła agenta tkwi w sprycie i doświadczeniu, a nie w broni. „Zawód: Szpieg” to jeden z najbardziej wyrafinowanych thrillerów szpiegowskich początku XXI wieku.
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
















Dodaj komentarz