„Obecność 4: Ostatnie namaszczenie” już 21 listopada trafi na platformę HBO Max! Horror zamyka wątki Warrenów i otwiera drogę do nadchodzącego prequela. To genialna nowość na weekend.
Najświeższa odsłona kultowej serii grozy o Warrenach okazała się jednym z największych tegorocznych hitów kinowych. Widzowie masowo ruszyli na „Obecność 4: Ostatnie namaszczenie”, która przebojem podbiła box office i stała się największym sukcesem finansowym w historii franczyzy. Teraz film zmierza do streamingu. Nastąpi to szybciej, niż można było przypuszczać.
- Co oglądać w HBO Max? Najciekawsze nowe filmy i seriale
- Komedia akcji szturmem bierze Prime Video. Polacy zachwyceni
„Obecność 4: Ostatnie namaszczenie” już w piątek na HBO Max
Warner Bros. oficjalnie potwierdziło, że „Ostatnie namaszczenie” pojawi się w katalogu HBO Max 21 listopada. To dość szybkie przejście z kina na platformę. Produkcja trafiła na duży ekran na początku września, a już po 45 dniach zadebiutowała na VOD. Teraz doczeka się także pełnoprawnej premiery streamingowej.
Obecność 4: Ostatnie namaszczenie
Fabularnie film przenosi widza do roku 1986. Ed i Lorraine Warrenowie po latach wyczerpujących śledztw i problemach zdrowotnych Eda, żyją spokojniej, skupiając się na wykładach, a nie walce z demonami. Spokój kończy się jednak, gdy ich córka Judy zaczyna przejawiać zdolności odziedziczone po matce, a rodzina Smurlów z Pensylwanii prosi o pomoc w sprawie serii niewytłumaczalnych i brutalnych zjawisk w swoim domu. Film luźno inspirowany jest rzeczywistymi relacjami Smurlów, którzy przez lata twierdzili, że padli ofiarą demonicznej aktywności.
Choć „Ostatnie namaszczenie” zamyka znaną nam historię, Warner Bros. potwierdziło już, że powstaje prequel, który cofnie akcję do początków kariery Warrenów i przedstawi ich pierwsze śledztwa. W rolach głównych pojawią się więc nowi aktorzy. Co więcej, na mocy obowiązującej umowy licencyjnej film trafi także na Netflix, ale dopiero 21 listopada 2026 roku, czyli rok po debiucie na HBO Max.
Jedno jest pewne: duchy z uniwersum „Obecności” dalekie są od odwrotu. Seria nadal rośnie w siłę, a widzowie już za moment będą mogli obejrzeć jej najnowszy rozdział także w domowym zaciszu.
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.







Dodaj komentarz