Film „100 lat” to film, który zobaczą dopiero Twoje wnuki. Projekt Malkovicha i Rodrigueza obejrzymy dokładnie za 90 lat, 18 listopada 2115 roku. O co tutaj właściwie chodzi?
To może być jeden z najbardziej ekscentrycznych projektów filmowych na świecie. Mowa o produkcji „100 lat”, która trafi do szerokiej widowni za lat… 90.
Krótkometrażowy projekt science-fiction został ukończony już w 2015 roku. Za jego reżyserię odpowiada Robert Rodriguez, a scenariusz stworzył i główną rolę zagrał John Malkovich. Mimo że materiał jest gotowy od dekady, żaden współczesny widz nie miał szansy go zobaczyć i nie będzie miał jej jeszcze przez bardzo długi czas.
„100 lat” czekania na najbardziej nietuzinkowy sc-fi
Tytuł „100 lat” odnosi się bowiem nie tylko do motywu przewodniego produkcji, ale i do jej daty premiery. Ta została zaplanowana na 18 listopada 2115 roku, czyli dokładnie 100 lat po zakończeniu prac na planie filmowym. Skąd tak odległy termin?
Film powstał na zlecenie producenta luksusowego koniaku Louis XIII de Rémy Martin, którego destylaty dojrzewają w beczkach przez sto lat. Produkcja ta ma stanowić kapsułę czasu, nawiązując do stuletniego procesu dojrzewania trunku. Kliknij poniżej i zobacz zwiastun:
Jedyna kopia cyfrowa filmu, wraz z butelką koniaku, została zamknięta w zaawansowanym technologicznie sejfie. Ten pancerny pojemnik nie posiada tradycyjnego zamka ani klucza. Wyposażono go za to w zamek czasowy, który ma automatycznie otworzyć się właśnie 18 listopada 2115 roku.
Sejf był prezentowany publicznie, m.in. na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Cannes w 2016 roku, a następnie trafił do siedziby firmy Rémy Martin, gdzie spoczywa za kuloodporną szybą, strzeżony do momentu wyznaczonej premiery.
Twórcy zadbali o to, by nadchodzące pokolenia mogły obejrzeć ten niezwykły projekt. Rozdano jedynie 1000 par metalowych zaproszeń na premierę. Ponieważ osoby obdarowane dziś najprawdopodobniej nie dożyją tego wydarzenia, mają one przekazać bilety swoim dzieciom i wnukom.
Czy film okaże się arcydziełem, czy jedynie sprytną reklamą? Tego dowiemy się – choć niekoniecznie my – dopiero za dziewięćdziesiąt lat.
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.









Dodaj komentarz