Sleeping Dogs to gra, o której fani pamiętają z wyjątkowym sentymentem. Mimo że sequel nigdy nie powstał, a filmowa adaptacja kilka razy trafiała do kosza, temat wciąż wraca. Teraz Simu Liu – znany z Marvela – potwierdza, że scenariusz filmu ma już gotowy pierwszy draft.
Sleeping Dogs, gra z 2012 roku od United Front Games i Square Enix, zdobyła serca graczy za sprawą klimatu Hongkongu i świetnie zrealizowanej fabuły. Oceny krytyków mówiły same za siebie – 80–83 na Metacritic i mocne 8.0 od graczy. To był tytuł uznany za najlepszą grę open world roku, a mimo to… nigdy nie doczekał się kontynuacji.
- Jedna z najlepszych gier dostaje serial! Amazon liczy na powtórkę z Fallouta
- Adaptacja God of War nadchodzi! Amazon zdradza szczegóły
Sleeping Dogs – film, który miał nie powstać? Simu Liu daje drugie życie kultowej grze
Filmowa adaptacja została ogłoszona już w 2017 roku, z Donnie Yenem jako głównym bohaterem. Projekt szybko nabrał rozgłosu, by potem całkowicie zniknąć z radarów. W 2024 roku sam Yen otwarcie stwierdził, że film został anulowany. Wydawało się, że to definitywny koniec.
I wtedy na scenę wszedł Simu Liu, gwiazda „Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni”. Aktor przejął inicjatywę i od tamtej pory regularnie przypomina fanom, że walczy o Sleeping Dogs. Teraz Liu potwierdził coś, czego nikt się nie spodziewał: scenariusz filmu jest gotowy w pierwszym szkicu. Co ciekawe, towarzyszył temu żartobliwy post ze zdjęciem psa i fragmentem scenariusza, gdzie nazwisko autora zostało ukryte.
W tle nie brak problemów. Square Enix – właściciel marki – nie blokuje projektu, ale studia filmowe nie wierzą w potencjał tej franczyzy. Sam Liu podkreśla, że to właśnie hollywoodzkie decyzje hamują rozwój, a nie prawa do marki.
Sleeping Dogs to jedna z gier, które miały ogromny potencjał na serię, a jednak zostały porzucone. Teraz pojawia się szansa na powrót w formie filmu i (kto wie) być może także na wyczekiwany sequel. Liu wielokrotnie podkreślał, że marzy mu się kontynuacja w klimatach Pearl River Delta.
Czy ten rollercoaster wreszcie zmierza w stronę happy endu? Na razie to tylko pierwszy draft, ale dla fanów, którzy czekali ponad dekadę, to i tak największy krok naprzód od lat.
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.









Dodaj komentarz